Autor: Salla Simukka; Wydawnictwo: Ya! |
Siedemnastoletnia Lumikki (co oznacza dosłownie Śnieżka) jest nastolatką, która wyprowadziła się do Tampere, gdzie chodzi do szkoły artystycznej. Pewnego dnia w szkolnej ciemni znajduje bajecznie dużo banknotów. Zabrudzonych krwią banknotów... Dziewczyna już wiedziała, że znalazła się w niewłaściwym miejscu i czasie.
W niedługim czasie dowiaduje się, że pieniądze znalazła trójka uczniów: Elisa - córka policjanta, Tukka - syn dyrektora i Kasper - outsider, który ma kontakty. Wartość banknotów to trzydzieści tysięcy euro! Ale jakim cudem taka sumka znalazła się na podwórku Elisy? Była to pomyłka i przypadek czy wręcz przeciwnie? Co z tym wspólnego może mieć ojciec Elisy - Terho
Väisänen? Tak zaczyna się międzynarodowa intryga, którą Lumikki pragnie odkryć. Będzie musiała nie raz ryzykować życiem.
W powieści prowadzona jest trzecioosobowa narracja nie tylko z punktu widzenia Lumikki ale i innych pobocznych bohaterów. Po pierwszych rozdziałach mamy ochotę dowiedzieć się co jest dalej. Akcja trwa zaledwie kilka dni - od 28 lutego (niedziela) do 4 marca (piątek). Stron ma stosunkowo mało bo niecałe 260. Plusem jest też to, że nasza "Śnieżka" nie jest taka jak jej bajkowa rówieśniczka - dziewczyna nie czeka na pomoc od "księcia", trenuje, przez co ma dobrą kondycję, jest mądra i potrafi myśleć logicznie. Czasami wydaje się jakby była spokrewniona z Sherlockiem, gdyż wie jak być niezauważoną i wydaje się mieć wiedzę detektywistyczną. Naprawdę fajną rzeczą w książce są "bajkowe przerywniki" (pierwszy przykład mamy na pierwszej stronie), które pojawiają się co jakiś czas. Nie mogę też nie wspomnieć tu o pięknej okładce, która od razu przyciąga oko.
"Czerwone jak krew" zrobiło na mnie dobre wrażenie i na pewno sięgnę po kolejne dwa tomy.
~*~
Póki mamy jeszcze wakacje recenzji troszkę przybędzie. Zachęcam do komentowania i zapraszam na kolejne recenzje. 3majcie się ciepło i do przeczytania! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz