wtorek, 6 października 2015

Recenzja książki "Jeźdźcy w Czasie"

Autor: Alex Scarrow; Wydawnictwo: Zielona Sowa
Hm... Dawno nie było recenzji :D.
Zapraszam dzisiaj na książkę typowo młodzieżówkową, która skłoniła mnie do refleksji. Zaczynajmy!



Za kilka chwil umrzesz. Może się tego spodziewasz lub nie masz kompletnie o tym pojęcia. Nagle pojawia się mężczyzna, który mówi ci, że może cię uratować ze śmierci. Będzie to miało swoją cenę, ale będziesz żyć. Co byś wybrał? Trójka głównych bohaterów czyli Liam, Maddy i Sal postanowili jeszcze cieszyć się życiem i... no właśnie. Po co ktoś ich ratował? Okazuje się, że pan Foster - bo tak mężczyźnie na imię - zwerbował ich do tajnej agencji, o której nikt nie wie. Czym się zajmuje? Ratowaniem historii ludzkości, bo w świecie było, jest i będzie wielu, którzy próbują "naprawiać" i zmieniać przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Gdy nastolatkowie uczą się swoich nowych obowiązków w Nowym Jorku z 2001 roku, znienacka następuje ogromna zmiana w teraźniejszości. Szybko wychodzi na jaw, że ktoś maczał palce w drugiej połowie XX wieku. Jedyną szansą na przywrócenie dawnego biegu historii jest wyprawa w przeszłość i wyeliminowanie kogoś, kto chciał "naprawić" los.
Liam wraz Bobem - jednostką pomocniczą - wyruszają do roku 1956. Co tam zastaną? Czy kiedykolwiek wrócą do Maddy i Sal? Czy zdołają naprawić, to, co zostało zmienione nim będzie za późno?

Książka jest pisana w trzecioosobowej narracji wpierw z dwóch, a następnie trzech perspektyw. Rozdziałów jest "jak mrówków" ale są dość krótkie, po około 2-3 strony, co jak dla mnie było wielką zaletą, gdyż jak byłam zmęczona to nie musiałam się zmuszać do dokończenia rozdziału bo wiedziałam, że skończy się za chwilkę. Ten sposób dzielił bardzo ładnie opowieść.
Wielką zaletą jest też moim zdaniem fantastyczne połączenie podróży w czasie z II wojną światową. Chcąc nie chcąc, zastanowiłam się przez tą książkę jakimi torami mogłaby pójść historia gdyby było "to zamiast tego". Co by było, gdyby rzeczywiście kiedyś powstała maszyna, dzięki której bezproblemowo moglibyśmy zobaczyć na przykład jak powstaje potęga Rzymu lub skoczyć do nieznanej nam jeszcze przyszłości? Lub zmienić bieg jakiejś bardzo ważnej i znaczącej bitwy czy wojny? Byłoby to zakazane czy traktowane jako forma rozrywki? Rozmyślałam o tym i nawet bez tej książki, ale po jej przeczytaniu podsyciło to moje wewnętrzne przemyślenia. Powieść naprawdę dobrze odzwierciedla to "co by było, gdyby człowiek nie zrobił tego, a zrobiłby to".
Co do bohaterów... Nie przywiązałam się do żadnego bohatera jakoś bardzo mocno, ale polubiłam Maddy i Liama, a nawet Kramera. Każdy z bohaterów, był realistyczny, da się to zwłaszcza zauważyć gdy zbliżamy się małymi kroczkami do końca "Jeźdźców w Czasie". Najmniej lubianą postacią była dla mnie Sal, która czasami, a zwłaszcza na początku nadużywała pewnego słowa... Jak mnie to denerwowało! Potem już zostawiła to słowo w spokoju. Reszta była dobra ale weszła gdzieś w szeregi "Szarych Bohaterów Drugoplanowych".
Czy nudziłam się podczas czytania? Bywały momenty, że miałam ochotę przeskoczyć kilka stron dalej bo sielanka i wprowadzenie bywało odrobinkę nudne, a ja czekałam na jakieś BUM. Ale gdy BUM  już się stało, było ciekawie. Czasami nieźle trzymało w napięciu. Podsumowując nie była kolejną średniawką, ale czymś ponad.
Jak porwałam tą książkę z biblioteki? Czym mnie zaciekawiła? Powiem szczerze - tytułem. Spojrzałam szybko na opis z tyłu i se myślę "No wydaje się nawet, nawet. Spróbujemy, a co tam!". I nie żałuję, bo ta tematyka bardzo mi przypadła do gustu. Zwłaszcza, że jestem maniakiem historycznym i kocham ten przedmiot! Polecam ją każdemu, kto szuka czegoś o podróżach w czasie, ale również pozycji z jakimiś małymi kęsami historii.


~*~

Mam nadzieję, że recenzja była dobra i zachęciłam was do lektury. Można zostawić komentarz co do książki lub samego posta. 3majcie się ciepło - zwłaszcza w chłodne jesienne dni - i do przeczytania! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz